ZAKOŃCZENIE
SEZONU 2013
W tym roku, zawody z cyklu Zakończenie Sezonu postanowiliśmy
zorganizować na kanale Grunwaldzkim w Lublińcu.
W historii naszego koła, zawody na tym akwenie rozgrywane
były po raz pierwszy. Kanał niedawno był remontowany i dlatego też, z
racji ciekawości postanowiliśmy wybrać się nad tą wodę, by zbadać jego
rybostan.
Kanał położony jest bardzo malowniczo w parku lublinieckim, a
szczególnie w porze jesiennej na tle jesiennych drzew,
wygląda bardzo ładnie. Dojazd do wody nie nastręcza żadnych problemów, jedynie szerokość akwenu nie jest zbyt duża.
Na miejsce zbióki wybraliśmy kanał od strony
amfiteatru gdzie stawiło się 18 uczestników, w tym dwie
kobiety.
Po krótkiej odprawie i losowaniu, każdy z
uczestników udał się na swoje wylosowane miejsca.
Niektórzy z pechowców, musieli trochę ponosić
swoje bagaże, gdyż stanowiska były rozlokowane po dwóch
stronach kładki.
Zgodnie z ustaleniami jakie zapadły na odprawie, jedyna metoda
dopuszczona do zawodów była na spławik a z racji tego, że to
już nasze ostatnie spotkanie spławikowe, postanowiliśmy łowić w jednej
czterogodzinnej turze,
by była okazja jak najdłużej sobie powędkować. Niestety warunki
widokowe okolicy, nie przełożyły się bezpośrednio na łowione ryby.
Zaraz po wrzuceniu kul zanętowych, osobom którym udało się
coś złowić, złowione ryby były często jedynymi okazami jakie wyciągnęli
tego dnia z tego akwenu. Widać to było szczególnie w sektorze za
kładką, gdzie ryby zareagowały na hałas wrzucanych kul i przemieszczały
się w stronę jednostki wojskowej. Widać było to wyraźnie, że każdy z
łowiących łowił po 1-2 sztukach ryb na poszczególnych
stanowiskach, w zależności od kolejności zajętych stanowisk.
Dodatkowym utrudnieniem były małe, niewymiarowe szczupaki
które były utrapieniem łowiących.
Miłym zaskoczeniem dla wszystkich był połów Kamili Bryłka,
która jako jednyna z nas, łowiła naprawdę fajne ryby w postaci
linów i 41 cm leszcza, który jednocześnie był największą
rybą zawodów.
Z wynikiem 3340 pkt, nieosiągalnym dla pozostałych uczestników
zajęła pierwsze miejsce. Kamila startowała w naszych zawodach kołowych
po raz pierwszy i zaczęła od mocnego wejścia.
Drugie miejsce
przypadło Markowi Falarskiemu, który osiągnął wynik 1390 pkt podparty również ładnym linem.
Reszta uczestników swój
wynik budowała na pojedyńczych rybach, głównie małych płotkach.
Woda okazała się bardzo trudna technicznie, ryby brały typowo
stanowiskowo.
Widać po wynikach, że rybostan na razie tego akwenu jest dość ubogi a z
racji tego, że organizuje się tam mało zawodów, ryba boi
się hałasu wywołanego organizacją zawodów.
Jedynym pozytywem słabego żerowania ryb, była okazja wspólnej wymiany opinii na temat minionego sezonu.
Korzystając z możliwości jakie
stworzyły się przy okazji organizacji spotkania przy amfiteatrze,
tradycyjnie nie zabrakło oczywiście grilla, który
wynagrodził nam trudy słabych połowów.
Miejsce z racji zastanej bazy lokalowej na tego typu spotkanie jest
idealne, a jesienna kompozycja drzew robiła wrażenie na
wszystkich uczestnikach.
A tak wyglądał
nasz skład :
Z
pełnymi wynikami można zapoznać się
wyniki natomiast zdjęcia
w
galeria