W
tym
roku, zawody z cyklu Spławikowe Mistrzostwa Koła
odbyły się 17 kwietnia na kanale Ulgi w Opolu. Poczatkowym, planowanym
miejscem rozegrania zawodów, był kanał Grunwaldzki w
Lublińcu. Ale w związku z tym, że akwen został przeznaczony do
spuszczenia wody w celu dalszego czyszczenia, na wniosek
członków koła zawody zostały przeniesione do Opola.
Dla większości uczestników, łowienie na tym akwenie odbyło
sie po raz pierwszy, gdyż nigdy nasze koło, nie organizowało tam
zawodów. W związku z wcześniejszymi rezerwacjami, pozostało
nam łowienie w sektorze U4. By nikt nie zajął nam miejsca, w piątek
poprzedzający zawody zostały rozstawione tablice
informujące o naszych zawodach. Jednocześnie przeprowadzono mały zwiad
na temat uciągu i rybostanu, który pokazał, że z rybą mogą być
problemy.
W tym roku wyjazd nad wodę odbywał się własnymi środkami transportu, ze
względu na wczesniejsze ustalenia. Zbiórka nad wodą została
ustalona na godz. 5.45 Na miejscu zbiórki stawiło się 16
uczestników startujących w spławiku oraz 3 osoby startujące w
metodzie gruntowej.
Z związku z tym, że zawody miały rangę
mistrzostw , musiały odbyć się w dwóch
turach. Początek pierwszej 3
godzinnej
tury zawodów ustalony został na 8.30 a drugiej 2 godzinnej na
12.30. Po przeprowadzeniu losowania, wszyscy z większymi czy
mniejszymi nadziejami zajeli wylosowane stanowiska. .Zgodnie z
wcześniejszymi ustaleniami, gruntowcy zajeli miejsca położone bliżej
mostu a spławikowcy sektor w stronę Odry.. Wcześniejszy zwiad nie
nastrajał zbyt optymistycznie jeśli
chodzi o ryby, co potwierdziło się w trakcie zawodów. W związku
z
pogodą jaka panowała ostatnio, woda była jeszcze zimna a i sama jej
klarowność pozostawiała wiele do życzenia. Zmiany zestawów ani
też zanęt nie przynosiły
spodziewanych rezultatów. Okazało się, że najlepiej sprawdziła
się bardzo wolna przepływanka spławikami w przedziale 10 -15 gr oraz
łowienie na stopa. Łowienie na tradycyjna przepływankę nie przynosiły
spodziewanych rezultatów, mimo, że uciąg tego dnia nie był aż
tak duży.
Z trudami łowiska świetnie poradził
sobie nowy Mistrz Koła na rok 2011,
kol. Siwczyński Zbigniew,.
który wynikiem 5120 pkt wygrał w tym roku rywalizację.
Pierwsze miejsce w metodzie spławikowej
Jako jedyny wśród spławikowców złowił klenia,płotkę dwa
duże jazie oraz najwiekszą rybe zawodów, złotego leszcza.
Bardzo dobrze tego dnia, łowił z otwierającego stanowiska również
kol. Chrząstek Maciej, który wyciągając dwa kanałowe
leszcze zajął wśród spławikowców drugie miejsce.
Drugie miejsce w metodzie spławikowej.
Pozostałym uczestnikom, udało się złowić jeszcze trzy jazie ale
większość wędkarzy zeszła z nad wody bez kontaktu z rybą, co
potwierdziło, że łowienie na tym akwenie, a szczególnie o tej
porze roku, wymaga doświadczenia w łowieniu na uciągach. Dla
pocieszenia pozostaje chyba tylko to, że w zawodach
równoległych, gdzie łowili miejscowi wędkarze wyniki były
zdecydowanie gorsze.
Wśród gruntowców bezkonkurencyjny był tego dnia
kol.
Wroński Rafał, który wynikiem 4780 pkt zajął pierwsze
miejsce. Łowiąc piękne płocie i jazie nie dał szans pozostałym
uczestnikom. Obrana taktyka i częste nęcenie koszyczkiem przyniosło
nadspodziewane dobre wyniki.
Pierwsze miejsce w metodzie gruntowej.
Triumfatorzy zawodów
Tradycyjnie, w przerwie zawodów wszyscy uczestnicy udali się na
poczestunek z grilla. W trakcie przerwy była okazja podzielić sie
pierwszymi wrażeniami na temat tego akwenu. Można przypuszczać, że nie był to ostatni wypad nad tą wodę.
Uczestnicy spotkania
Z pełnymi wynikami można zapoznać się
tutaj a
więcej zdjęć można obejrzeć w
galerii