W
tym roku,
zawody odbyły 30 czerwca na zimnym zbiorniku Elsen.
Zmieniliśmy lokalizację ze Strzelec Wielkich na ten akwen, by
ograniczyć koszty dojazdu dla uczestników. Organizatorem
zawodów w
tym roku było koło PZW ,,Śródmiejska" a oprócz
naszego
koła, w zawodach udział biorą zaprzyjaźnione koła PZW : ,,Miasto",
,,Certa" oraz ,,Montex" .
Była
to już ósma edycja tych towarzyskich zawodów na
których jest
okazja wspólnie powędkować i porozmawiać w
znajomym
gronie.
Zgodnie z wcześniejszymi
ustaleniami, podobnie jak w ubiegłym roku, skład zespołów
został
ustalony na 8 zawodników, co w przeliczeniu powinno dać 32
startujących. Na końcowy wynik drużynowy, miała
wpływ ogólna waga wszystkich ryb złowionych w drużynie, z
tym, że
do końcowej klasyfikacji liczył się wynik najlepszej
szóstki, dwa
najgorsze wyniki w drużynie były odrzucane.
W tym roku, zawody
rozgrywane były w jednej czterogodzinnej turze. Wszyscy startujący
zostali w drodze losowania podzieleni na cztery sektory. W każdym z
sektorów łowiło dwóch zawodników z
każdej
drużyny.
Wcześniejsze informacje dotyczące tego zbiornika
na temat rybostanu, potwierdziły się w trakcie spotkania. W
ubiegłych latach, łowienie na tym zbiorniku było w miarę proste i
polegało na szybkościowym odławianiu drobnej płotki. Niestety, od
jakiegoś czasu, rybostan zbiornika uległ zmianie i teraz trzeba
przy łowieniu uwzględnić niewymiarowego okonia i bonusy w postaci
leszczy i linów.
I dlatego obecnie, całą sztuką jest podanie
tak zanęty by ograniczyć łowienie drobnego okonia, którego w
zbiorniku jest bardzo dużo.
Niestety nasze koło już dawno nie
miało na tym zbiorniku swoich zawodów i z pewnymi obawami
przystępowaliśmy do wzajemnej rywalizacji, tym bardziej, że w tak
mocnym składzie osobowym, uchodziliśmy za faworytów
zawodów.
Zarówno my jak i koło Miasto, w swoich składach posiadaliśmy
Mistrzów Okregów a my dodatkowo tą klasyfikacje
wygraliśmy w
kategorii drużynowej.
Początkowe wędkowanie nie wróżyło
najlepiej, gdyż z rybą było bardzo słabo ale to samo było na
wcześniejszych zawodach, organizowanych na tym zbiorniku więc
liczyliśmy, że z każdą upływającą godziną, ryby w końcu
zaczną żerować. Dodatkowo nie pomagała nam w tym pogoda, gdyż w
miarę upływu czasu, spadała temperatura i pojawił się drobny
deszczyk a porywisty wiatr utrudniał
wędkowanie.
Pierwsze informacje spływające z nad wody
pokazywały, że najlepiej z rybami radzi sobie koło Miasto, gdyż
miało w siatce kilka bonusów w postaci leszczy, gdzie my
mieliśmy
problemy ze złowieniem choćby płotki. Ale w miarę upływu czasu,
nasze wędkowanie coraz bardziej nam wychodziło i do nas też
uśmiechnęło się szczęście w postaci bonusów,
które
przypięczentowały nasze zwycięstwo w klasyfikacji drużynowej.
Doławiane systematycznie w trakcie zawodów płotki wraz z
tymi
pojedyńczymi bonusami, dały nam wynikiem 7450 pkt pierwsze miejsce
w klasyfikacji drużynowej. W końcu po dwóch latach
nieobecności,
puchar drużynowy wrócił w nasze ręce, choć łatwo nie było.
Wynik
ten osiągnęliśmy dzięki zespołowemu łowieniu całą drużyną a sztab ludzi
za naszymi plecami pomagał w przepływie informacji, co było niezbędne
przy tak słabych braniach.
Oprócz punktacji drużynowej prowadzona była też punktacja indywidualna naliczana według punktacji sektorowej. Dla zwyciężcy każdego sektora czekał pamiątkowy puchar a każda drużyna w zależności od zajętego miejsca też została nagrodzona pucharem.
W punktacji indywidualnej, jak przystało na obecnego Mistrza Okręgu, zwyciężył Jacek Bernat z koła PZW ,,Miasto" który osiągnął wynik 1760 pkt podparty ładnym leszczem.
Rywalizacja w tym
roku była bardzo wyrównana, i do końca ważyły sie losy
końcowego
wyniku. Zarówno z naszej strony jak i ze strony koła PZW
,,Miasto"
o końcowym wyniku mogły zadecydować niewyciągnięte bonusy z wody
w postaci leszczy. Chyba największą rybę zawodów miał na
kiju
Krzysiek Wrona, zwycięzca sektora A ale ryba nie dała mu
jakichkolwiek szans holu i
odpłynęła z zestawem.
Po zawodach, na wszystkich uczestników czekał ciepły posiłek z grilla.
Pełne wyniki wyniki natomiast zdjęcia galeria